Cześć! :) Na wstępie chciałam Was przeprosić za moją kilkudniową nieobecność. Byłam na weselu w Gdańsku i nie miałam dostępu do internetu. Horror! Ale zaraz zacznę do Was zaglądać i nadrabiać zaległości ;) Wczoraj wieczorem dotarłam do domu, piekielnie zmęczona, ale i zadowolona z wyjazdu. Wytańczyłam się jak nigdy. I wszystko byłoby piękne, gdyby nie przymus podróżowania zatłoczonym pociągiem bez klimatyzacji.
Jednak wracając do sedna tego postu, pragnę wreszcie zaprezentować Wam dwa produkty do pielęgnacji włosów, które miałam okazję używać przez ostatnie tygodnie. A są nimi szampon i odżywka marki Olivaloe.
Szampon ma leistą konsystencję. Jego zapach jest delikatny i przyjemny. Dla wzmocnienia efektu działania, starałam się za każdym razem zostawić go przez kilka minut na włosach. Po spłukaniu szamponu włosy dobrze się rozczesywały i były bardzo miękkie w dotyku. Z wydajnością wychodzi troszkę gorzej. Ponieważ mam już całkiem długie włosy, to przy intensywnym używaniu skończył się po ok pięciu tygodniach. Ale za to zrekompensował się tym, że w ogóle nie obciążał moich włosów.
Skład: Aqua, Sodium Lauroamphocetate, Coco-Glucoside, Laureth 7 Cerate, Sodium Cocopolyglucose Tartrate, Sodium Lauryol Sarcosinate, Cocamidopropyl Betaine (detergent)*, Cocamide Dea (detergent)*, Disodium Cystinyl Disuccinate, Parfum, Triethanolamine (detergent)*, Butylene Glycol (rozpuszczalnik)*, Sodium Hydrocide, Glycerine (vegetable), Panthenol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Disodium Edta (stabilizator)*, Sugar, Laurus Nobilis Plant Extract, Biotin, Olea Europaea(Olive)Fruit Oil, Aloe Vera Barbandensis Powder, Linalool, Amyl-Cinnamal, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Coumarin, Cinnamic Alcohol, A-ISO Methylionone, Cinnamic Aldehyde.
*więcej informacji na "Toksyczne składniki kosmetyków" opr. przez dr. Henryka S. Różańskiego
Niestety jak widzicie w składzie zaznaczyłam aż pięć wypełniaczy, które w naturalnym kosmetyku nie powinny się znaleźć.
Odżywka do włosów Olivaloe zawiera organiczną oliwą z oliwek, organiczny aloes, zieloną herbatę, witaminę E, prowitaminę B5 i aminokwasy jedwabiu. Nadaje się do wszystkich rodzajów włosów. Nawilża, odżywia i łagodzi skórę głowy. Ułatwia rozczesywanie, nadaje włosom połysk i zwiększa ich objętość.
Z odżywką Olivaloe obchodziłam się jak z każda inną, czyli nakładałam ją zaraz po spłukaniu szamponu i pozostawiałam na ok 3-4 minuty, a następnie dokładnie spłukiwałam. Odżywka jest koloru białego, o konsystencji przypominającej trochę (wspomnianą w tytule posta) maskę do włosów, o której pisałam TUTAJ.
Bardzo łatwo daje się rozprowadzać po włosach, dając przy tym delikatny, ujmujący zapach, który utrzymuje się na włosach do 2 godzin.
Działanie odżywki jest mocno zadowalające. Jak to się często u mnie zdarza z kosmetykami, które zostawiam na wannie, moja młodsza siostrzyczka bez skrupułów mi ją podbierała ;) W jej przypadku poprawił się stan suchych końcówek, które tak na marginesie już dawno powinny być podcięte o co najmniej 15 cm. Obie zgodnie zauważyłyśmy, że po wielokrotnym zastosowaniu odżywki włosy sprawiały wrażenie dobrze nawilżonych. Jedynym minusem, jaki zauważyłam w jej przypadku jest to, że trochę ciężko rozczesuje się po niej moje farbowane włosy. Z naturalnym kolorem moja siostra nie miała już takich problemów.
Cena to 32 zł za 200 ml (27,20 zł z rabatem -15% w sklepie kreta24.pl)
Kosmetyki Olivaloe produkowane są w Grecji, a więc na terenie UE, gdzie testy na zwierzętach są zabronione. Na opakowaniu kosmetyków umieszczony jest znaczek króliczka z napisem "Not Tested on Animals". Nie czując się do końca tym usatysfakcjonowana, postanowiłam sprawdzić jak wygląda sytuacja odnośnie poszczególnych składników i napisałam w tej sprawie do producenta. W odpowiedzi otrzymałam zapewnienie, że brak testów na zwierzętach dotyczy również wszystkich substancji użytych do produkcji kosmetyków Olivaloe. To chyba musi mi wystarczyć.
Fleurr
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Parfum, Amodimethicone, Panthenol, Trideceth-12, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Butylene Glycol (rozpuszczalnik)*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Extract, Citric Acid, Aloe Vera Barbandensis Powder, Olea Europaea, Silk Amino Acids, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol (konserwant)*.
*więcej informacji na "Toksyczne składniki kosmetyków" opr. przez dr. Henryka S. RóżańskiegoKosmetyki Olivaloe produkowane są w Grecji, a więc na terenie UE, gdzie testy na zwierzętach są zabronione. Na opakowaniu kosmetyków umieszczony jest znaczek króliczka z napisem "Not Tested on Animals". Nie czując się do końca tym usatysfakcjonowana, postanowiłam sprawdzić jak wygląda sytuacja odnośnie poszczególnych składników i napisałam w tej sprawie do producenta. W odpowiedzi otrzymałam zapewnienie, że brak testów na zwierzętach dotyczy również wszystkich substancji użytych do produkcji kosmetyków Olivaloe. To chyba musi mi wystarczyć.
Fleurr
interesujące kosmetyki
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy, bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńciekawa ta odżywka, ja jeszcze nie miałam nic z tej firmy, ale brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam :) Warto zapoznać się z produktami, jakie kreta.pl oferuje :)
UsuńZapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://for-a-beauty.blogspot.com/
35 zł to trochę dużo :(
OdpowiedzUsuńNawet ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ale skład jak zwykle zawalił. Ja piszę o kosmetykach naturalnych z Barcelony. Zapraszam więc do mnie, mam nadzieję,ze tam nie pomyliłam się co składu. Może zerkniesz i ocenisz? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo skład mnie zaskoczył, bo w poprzednich kosmetykach Olivaloe albo nie było nic do zaznaczenia albo raptem 1-2, max 3 składniki. Zastanawiam się czy nie napisać do producenta, dlaczego dodają te substancje, skoro psuje to ogólne wrażenie naprawdę udanych kosmetyków, które przecież aspirują by określać je naturalnymi.
UsuńBardzo dobre posunięcie z tym zaznaczeniem składników które definitywnie nie powinny się tam znaleść :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Myślę, że tak jest prosto i czytelnie. I cieszę się, że jest dobrze przez Was odbierane ;)
UsuńSzampon wydaje się całkiem fajny, ale ja używam zwykłych drogeryjnych, bo są o wiele tańsze. ;-)
OdpowiedzUsuńNie dbam przesadnie o włosy - ograniczam się raczej do szamponów i odżywek zakupionych w drogeriach. Kosmetyki rzadko kupuję przez internet i raczej trudno jest mi coś w tej kwestii zmienić. Takie przyzwyczajenie;) Niemniej kosmetyki z Olivaloe wydają się być całkiem przyzwoitą propozycją dla osób, którym zależy na lepszym składzie niż te zawarte w drogeryjnych produktach. Z opisu wynika, że szampon i odżywka szału nie zrobiły, ale ich działanie jest całkiem przyzwoite. Może kiedyś... ;) Bardziej jednak zaciekawił mnie szampon - czy ograniczył faktycznie wypadanie włosów, wzmocnił ich strukturę? Zgadzasz się z tym, co napisał producent? Moje włosy są dosyć słabe i przydałby mi się produkt, który je odbuduje i zapobiegnie nadmiernemu wypadaniu.
OdpowiedzUsuńNie odniosłam się do tego, bo stwierdziłam, że jedno opakowanie i niewiele ponad miesiąc używania, to zbyt mało by wyrokować czy szampon faktycznie pomaga w ograniczeniu wypadania włosów czy nie. Z drugiej strony dobrze mi się go stosowało, włosy były miękkie, lśniące i spokojnie mogłam je myć co drugi dzień. Z kolejnymi zakupami na razie jeszcze poczekam. Mam swoje ulubione kosmetyki Olivaloe, mam też do nich duży sentyment, bo choć niecertyfikowane to jednak z dużo przyjaźniejszym składem niż popularne drogeryjne kosmetyki. Jak dla mnie, to maska do włosów jest najbardziej wartościowym kosmetykiem tej marki :) I ją jako pierwszą polecam wypróbować.
UsuńA co do wypadania to na pewno nie warto ograniczać się do jednego sposobu, ale połączyć kilka i stosować jednocześnie. Czyli pij pokrzywę, jedz siemię lniane i do tego dopiero dołóż dobre kosmetyki ;)
Ja chwilowo używam produktów, które zmniejszą wypadanie moich włosów. Nie zauważyłam w notce, aby te kosmetyki tak działały, więc chwilowo u mnie odpadają ;)
OdpowiedzUsuńPatrz komentarz wyżej ;)
UsuńPrzydałby mi się taki szampon:)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zdecydować się na klasyczną wersję, która kosztuje 28 zł, z rabatem 23,80 zł. To już wygląda korzystniej. I do tego opisana w poście odżywka lub moja ulubiona maska ;)
Usuńnam też by się przydał taki szampon, zainteresowałaś nas nim:)
OdpowiedzUsuńOgromnie kuszące, bardzo jestem ciekawa, jak sprawdziłyby się u mnie :)
OdpowiedzUsuńSzukam jakiegoś naturalnego szamponu, szkoda, że ten ma nie do końca dobry skład :(
OdpowiedzUsuńCiekawy szampon, ale ja już mam swój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się jeszcze skusić na greckie kosmetyki.
OdpowiedzUsuń