Przez ostatnie trzy lata kupiłam tylko dwa opakowania, ponieważ róże z uwagi na mój delikatny makijaż bardzo wolno się kończą. Oczywiście pierwszego opakowania nawet nie zużyłam do końca, ale zapobiegawczo, z uwagi na możliwość rozwijania się w nim bakterii, (co mogłoby wpłynąć niekorzystnie na moją cerę) postanowiłam wymienić je na nowe. Tym bardziej, że róż od Wibo do drogich nie należy ;)
Róż jest jednym słowem świetny! Wibo w swojej kolekcji ma mnóstwo kolorów i każda z Was na pewno znajdzie coś dla siebie. Wiele osób wybiera brązowe kolory, które są ładne, jednak ja nie czułabym się w takiej kolorystyce zbyt dobrze. Dlatego zostaję ciągle przy nr 9.
Do pudełeczka różu dołączony jet aplikator. Czyli mały pędzelek, którego ja ani razu jeszcze nie miałam okazji, a raczej przymusu :P używać. Mam swój ulubiony pędzel do różu, który zawsze zabieram ze sobą.
Jedynym minusem różu od Wibo jest jego trwałość. Niestety nie utrzymuje się zbyt długo na policzkach. Dlatego często muszę nakładać jego kolejne warstwy. A szkoda, bo efekt jest naprawdę ładny i miło by było, gdyby nie wymagał poprawki chociaż przez kilka godzin ;)
Róże od Wibo są do kupienia w Rossmannie. Jest jeszcze coś za co lubię markę Wibo. Jej kosmetyki nie są testowane na zwierzętach. Tak trzymać! :)
Cena to ok. 8zł za 5,5 g.
Skład: Talc*, Mica, Serica, Magnesium Stearate, Bismuth Oxychloride, Mica and Titanium Dioxyde, Octyldodecanol, Ethylhexyl Stearate, Sorbition Sesquioleate, Paraffinum Liquidum*, Hydrolyzed Silk, Maltodextrin, Tocopheryl Acetate, Propylparaben, CI 15850, CI 77491, CI16035, CI 77007, CI 45430, CI 77492 and CI 77491 and CI 77499, Calcium Aluminum Borosilcate, Silica.
*więcej informacji na "Toksyczne składniki kosmetyków" opr. przez dr. Henryka S. Różańskiego
W przyszłości nie wykluczam jego wymiany na jakiś naturalny produkt. Słyszałam, że kiedyś kobiety świetny efekt różu na policzkach uzyskiwały poprzez potarcie ich plasterkiem buraka. Uzyskany w ten sposób efekt podobno przypomina kolor naszych naturalnych rumieńców, a więc pasuje do każdej karnacji. Poza tym nałożony w odpowiedniej ilości potrafi wytrzymać cały dzień :)
Fleurr
podoba mi się :) używam róży prawie każdego dnia:) bardzo fajna cena
OdpowiedzUsuńJa używam różu praktycznie codziennie :) bez niego ani rusz! :D
Usuńzostałaś nominowana do Liebester Blog
OdpowiedzUsuńpo szczegóły zapraszam na bloga
http://gosiamysz.blogspot.com/
gosia
dziękuję za nominacje :)
UsuńNie stosuję różu wcale, zimą bronzer :) Ale zawsze mi się podobają takie makijaże, na bladszych cerach...
OdpowiedzUsuńA ja właśnie bez różu nie wyobrażam sobie w ogóle makijażu ;)
UsuńFajnie się prezentuję. Obecnie używam różu z Marizy choć nie do końca jestem z niego zadowolona... Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, delikatny efekt :))
OdpowiedzUsuńPiękny masz kolor oczu :D
OdpowiedzUsuńfajny :) ja na razie mam róż od bell :)
OdpowiedzUsuńŁadny odcień.
OdpowiedzUsuńMiałam ten róż i również byłam z niego zadowolona :) Nadawał buzi ładny, zdrowy wygląd i nie ścierał się z niej zbyt szybko :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda ;) Ja nie używam różu :)
OdpowiedzUsuńMiałam róż z wibo, nawet nawet była, ale uległ zagładzie spadając na płytki niestety, może kiedyś do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńMój róż na szczęście się trzyma ;)
UsuńJestem u Ciebie pierwszy raz i na pewno będę wpadać częściej.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać ciekawe treści,a tym bardziej uwielbiam zdjęcia i to nieważne, czy z dnia codziennego, mody czy kosmetyku. Pozdrawiam
Zapraszam również do mnie na konkurs z okazji 1 urodzin mojego bloga ;) www.ilonastejbach.blogspot.com
Lubię te róże ;) Można eksperymentować z odcieniami nie martwiąc się stratą dużych pieniędzy ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńA ja zbytnio nie przepadam za różami;<
OdpowiedzUsuńLubię go, mam w innym odcieniu :)
OdpowiedzUsuńGdy już zdecydujesz się na naturalny róż, przejrzyj ofertę Kolorówki. Znajdziesz tam bazę do róży oraz pigmenty :)
OdpowiedzUsuńlubię wibo, ale różu nie miałam, więc czas na niego=]
OdpowiedzUsuńWibo ma sporo świetnych kosmetyków, więc nic dziwnego, że i róż im się udał:) a za taką cenę można wybaczyć kiepską trwałość:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, pomyślę nad nim :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony róż jest z Avon'u. Ma piękny delikatny kolor i naprawdę długo się trzyma :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie na Tobie!
OdpowiedzUsuń