poniedziałek, 1 lipca 2013

Egzotyczne chwile pod prysznicem

Hej! :)
Ledwie zdążyłam trochę ponarzekać na upał, a tu znowu przyszło ochłodzenie. A teraz już bardzo, bardzo, bardzo za ciepłem tęsknię :P
Skoro mamy już tą pochmurną pogodę, to chciałabym Wam na poprawę nastroju "wstrzyknąć" małą dawkę egzotyki. Na początku czerwca oprócz kremu do rąk [klik], kupiłam żel pod prysznic marki Olivaloe w wersji "Exotic" z prowitaminą B5, organiczną oliwą z oliwek i organicznym aloesem.
Składniki te nawilżają skórę jednocześnie dokładnie ją oczyszczając. Poza tym zawarty w kosmetyku olej arganowy, bogaty w kwasy tłuszczowe i witaminę E oraz ekstrakty z papirusa i wiciokrzewu o wysokim stężeniu cukrów i minerałów, zapewniają skórze ochronę antyoksydacyjną, wspomagają odbudowę komórek i utrzymują stały poziom nawilżenia.


"Exotic" żel ma nietypową, ale bardzo ładną barwę, która kojarzy mi się z różowym grejpfrutem (aparat chyba troszkę zakłamał kolor). Wygląd opakowania jest oczywiście taki sam jak innych kosmetyków marki Olivaloe, czyli bardzo prosty, estetyczny i nowoczesny. A sama buteleczka bardzo przyjemna w użytkowaniu.
Żel jest wydajny, ale to chyba przede wszystkim zasługa tego, że częściej nalewam go starannie na dłoń, niż na gąbkę (200 ml to chyba standard wśród naturalnych żeli pod prysznic). Jak na naturalny żel pieni się nie najgorzej, za to bardzo łatwo i szybko namydla skórę. Najlepsze w nim jest to, że ma baaaaardzo intrygujący zapach, taki faktycznie egzotyczny, który sprawia, że chętnie wracam z nim pod prysznic :P Podoba mi się również to, że po kąpieli zapach ten przez dłuższy czas utrzymuje się na mojej skórze, więc pielęgnacja z nim to dla mnie duża przyjemność :)


"Exotic" żel zgodnie z tym co napisał producent faktycznie utrzymuje stały poziom nawilżenia mojej skóry, ponieważ po kąpieli mam wrażenie, że jest ona gładka i miękka w dotyku i nie czuję potrzeby natychmiastowego sięgnięcia po balsam.
Oprócz testowanego przeze mnie żelu "Exotic" dostępny jest również klasyczny żel Olivaloe, a także wersja "Sexy" ;D m.in. z ekstraktem z muszli ostryg.

Skład: Aqua, Sodium Lauroamphocetate, Coco-Glucoside, Laureth 7 Citrate, Sodium Cocopolyglucose Tartrate, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide Dea (emulgator i detergent)*, Parfum, Glycerin Vegetable, Honeysuckle Extract, Cyperus Papyrus Stem Extract, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Disodium Edta (stabilizator)*, Panthenol, Aloe Vera Barbandensis Powder, Olea Europaea(Ilive)Fruit Oil, Argania Spinosa, Kernel Oil, Hexyl Cinnamaldehyde, Butylphenylmethylpropional (Lilial), Linalool, Hydroxy Citronellal, Hydroxymethylpentylcyclohexenecarboxaldehyde (Lyral), Ci 14700.
*więcej informacji na "Toksyczne składniki kosmetyków" opr. przez dr. Henryka S. Różańskiego

Żel "Exotic" jest dostępny w ofercie sklepu kreta24.pl w cenie:
28 zł za 200 ml (23,80 zł z rabatem -15%)

Oczywiście wszystkie kosmetyki Olivaloe są testowane dermatologicznie, nietestowane na zwierzętach, wolne od alergicznych substancji zapachowych, bez parabenów, olei mineralnych, glikolu propylenowego, wazeliny i silikonu.



Przy okazji gorąco namawiam Was do wzięcia udziału w moim konkursie, gdzie można wygrać zestaw do pielęgnacji włosów marki Olivaloe. Więcej informacji znajdziecie klikając w poniższy obrazek:



Zapraszam również do skorzystania z rabatu -15% na wszystkie kosmetyki marki Olivaloe.




                                                     Fleurr 

19 komentarzy:

  1. ciekawy produkt :-) samo to, że jest organiczny mmmmm :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam jeszcze prześwietlić skład :P heh ale już zrobione

      niestety znalazły się tam 2 substancje, które są dopuszczalne w ograniczonej ilości, ale wolałabym jednak, żeby ich tam nie było, w końcu są to kosmetyki, które aspirują do określania je naturalnymi, mam nadzieję, że producent zastąpi i te niedobitki naturalnymi odpowiednikami ;)

      Usuń
    2. Też zerknęłam na skład, kilku być nie powinno. Poza tym wszystkie ekstrakty są w śladowej ilości, za Parfum, więc to tak, jakby ich w ogóle nie było :/

      Usuń
  2. Jestem bardzo ciekawa zapachu tego żelu :) Może się kiedyś skuszę na wypróbowanie czegoś z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oo ciekawa jestem tego żelu w wersji sexy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe, jak pachnie ten żel, na pewno pięknie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam żele które pięknie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Egzotyczny zapach, coś na letnie upały, chociaż w moim obecnym stanie, to lepiej niech jest max 20 stopni:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się sympatycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak na żel pod prysznic to wysoka cena,przynajmniej dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi fajnie, szczególnie kolor i zapach. "Sexy" też mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Serdecznie zapraszamy do udziału w konkursie zorganizowanym na naszym blogu

    www.bioema.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam owocowe zele, balsamy a tym bardziej zapach egzotyczny

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam żele o intrygujących zapachach - możliwe, że kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że polubiłaś tę markę :) Żel bardzo fajny tak jak i kremik który ostatnio opisywałaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie trochę za drogo jak na żel pod prysznic

    OdpowiedzUsuń
  15. no taki exotic to na lato jak znalazl i do tego jeszcze ładnie pachnie :] fajna sprawa, troche szkoda, że nie certyfikowany, bo za tę cenę można tego oczekiwać, no ale najpierw by musieli pozbyć się tych małych czerwonych plamek w składzie ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. z tym ezotycznym zapachem w sam raz na lato!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! :) Każdy mnie bardzo cieszy! Pozdrawiam :*

Copyright © 2016 bazylove , Blogger