Zielona glinka Illit, bo o niej mowa, jest szczególnie polecana do skóry z trądzikiem, z uwagi na to, iż posiada wyjątkowe właściwości wchłaniania zanieczyszczeń, martwej skóry czy sebum.
Różnica między gotową glinką z Rossmanna, a tą jest ogromna. Gdy jej używam, mam wrażenie, jakbym nakładała ją prosto z ziemi :)) Maseczka bardzo mocno zasycha i efekt ściągnięcia jest naprawdę zauważalny. Już po 15 minutach od jej nałożenia czuję zazwyczaj delikatne pieczenie twarzy i dłuższe trzymanie jej na buzi raczej nie jest wskazane. Maseczkę niestety trudno się zmywa, więc trzeba trochę czasu spędzić pod bieżącą wodą ;) Tę niedogodność jednak rekompensuje świetny efekt. Po jej zmyciu mam naprawdę gładką i delikatna cerę. Czuję się z tym świetnie, a zabieg ten powtarzam co tydzień. Na szczęście kupiłam 300 g opakowanie, więc wystarczy na długi czas.
W sklepie Biolander możecie zaopatrzyć się również w inne glinki:
- żółta - szczególnie polecana jest dla skóry normalnej, tłustej i bardzo wrażliwej,
- czerwona - jest szczególnie zalecana do wzmocnienia i wygładzenia skóry,
- różowa - doskonale nadaje się do skóry suchej, wrażliwej, można ja łatwo połączyć z olejem,
- biała - jest idealna na różne problemy skórne z uwagi na dużą zawartość aluminium.
Glinkę Zieloną Illit możecie kupić z rabatem -5% w sklepie Biolander, po wpisaniu kodu rabatowego: tg-5780.
Fleurr
też stosuję maseczki z zieloną glinką :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam żadnej glinki, czekam aż moje maseczki się skończz i kupię a jest ich sporo. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa własnie mam zamiar tez zamówic sobie glinkę ale na innej stronie.Mam nadzieję, że mi pomoże i będzie działaś :)
OdpowiedzUsuńDołączyłam do bloga i serdecznie zapraszam do siebie
http://niissley90.blogspot.com/
Działać będzie na pewno. Tylko miej na uwadze, że jak to z maseczkami bywa efekt jest krótkotrwały, dlatego ważne jest by systematycznie powtarzać zabieg :) Ja teraz mam w planach zakup glinki czerwonej.
Usuńmuszę spróbować, nigdy nie miałam maseczki z glinki ;)
OdpowiedzUsuńTo może na początek użyj tej z Rossmana :) Dla niektórych efekt ściągnięcia jest dosyć nieprzyjemny, a glinki naturalne są dużo "mocniejsze" jeśli o to chodzi. Staraj się też nie trzymać ich dłużej, niż zalecane 10-15 min na opakowaniu. Kto wie, może przypadną Ci do gustu ;)
UsuńMoja skóra nie za bardzo lubi glinki, podobnie jak błotka itp. kosmetyczne innowacje. Nie mam więc zbyt wielkiej wiedzy w tym temacie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam zieloną glinkę , ale tej jeszcze nie próbowałam :) Będę musiała koniecznie zamówić :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
kurde, trochę się boję na początek startować z taką artylerią:D może ja najpierw zagoszczę w rossmannie :D
OdpowiedzUsuńAlbo po prostu nałóż cieńszą warstwę ;) Ja użyłam troszkę za dużo, co widać na drugim zdjęciu.
Usuńbardzo ciekawe, ale całe szczęście nie mam problemu z trądzikiem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty naturalne, działają dużo lepiej niż te chemiczne. Ciekawe z czego robi się maski do skóry wrażliwej (oprócz glinki różowej)...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Asia
Zobaczyłam nagłówek posta i od razu pomyślałam: "To coś dla mnie!". zalety maseczek z zielonej glinki znałam już wcześniej jednak jakoś zapominam o jej regularnym wykonywaniu. Kupowałam jedynie gotowe wersje dostępne w zwykłych drogeriach. Fajnie, że poruszyłaś ten temat. Przypomniałaś mi o tej metodzie pielęgnacji i na pewno skorzystam z Twoich cennych uwag. 22 zł za 300 g to nie jest dużo. Na pewno się rozejrzę za taką naturalną wersją zielonej glinki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię glinki, tą też muszę przetestować:)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu poszukiwałam glinki w proszku - do własnego rozrobienia. A skoro ta się sprawdza - to chyba ją kupię :) Mam cerę mieszaną i świecenie się w strefie T jest dla mnie normalnością. A jak ta glinka by pomogła - to tym bardziej muszę ją mieć ;>
OdpowiedzUsuńwow 300 gram za takie pieniądze to sie opłaca! :) będę musiała rozważyć zakup :)
OdpowiedzUsuńChyba powinnam czegoś takiego zacząć używać. Można zakupić ją w aptekach? Czy tylko internetowo?
OdpowiedzUsuńW aptekach chyba nie, przynajmniej ja się z tym nie spotkałam. Za to na pewno w średnich i dużych miastach są sklepy z ekologicznymi kosmetykami. Tam bym szukała. Inaczej zostaje internet, gdzie płacimy za przesyłkę, z tym, że ja zawsze jak planuję coś kupić to robię sobie listę i dopiero jak zbierze się na niej kilka rzeczy z danego sklepu to ją realizuję. No i zawsze można skorzystać z mniejszych czy większych rabatów :)
UsuńObecnie mam czerwoną- ale gotowca wyciskanego z tubki-świetnie oczyszcza i wygładza skóre.
OdpowiedzUsuńCo do Spidy witamin, to może nie przeczytałaś, ale to nie ja testowałam, tylko mój mąż.
Łykm Łykam ale witaminy dla przyszłych mam zalecone przez lekarza.
UsuńPozdrawiam.
Glinka dobra na wszystko. Lubię to!
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki z zielonej glinki :). Pamiętam jak byłam jeszcze w liceum i moja mama kupiła zieloną glinkę i nakazała mi robić maseczki ;). A ja głupol sobie myślałam co też ona wymyśliła, tyle fajnych maseczek w sklepie a ta mi jakieś błoto każe nakładać :P. Zrozumiałam dopiero po czasie ;). Teraz jest to mój numer 1 :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana przeze mnie
OdpowiedzUsuńdo Liebster Blog Award
po szczegóły zapraszam na mojego bloga
Przydała by mi się taka glinka ;D Może się skusze
OdpowiedzUsuńZ glinka miałam tylko maseczke z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej,ale jeszcze nie próbowałam;<
OdpowiedzUsuńbardzo korzystna cena jak za 300g produktu :)
OdpowiedzUsuńLubie ta markę i ich glinki także ;)
OdpowiedzUsuń