- zapalne zmiany trądzikowe (krosty i grudki): niacynamid i pirokton olaminy aby oczyścić skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych,
- zaskórniki: połączenie LHA z kwasem linolowym aby odblokować pory i eliminować martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.
Uzupełnieniem składników aktywnych jest woda termalna z La Roche Posay o właściwościach kojących i zmniejszających podrażnienia.
Po 4 tygodniach pory są odblokowane a zapalne zmiany zredukowane. Skóra jest gładka i oczyszczona. Krem długotrwale przywraca równowagę skórze, aby nadać jej zdrowy wygląd. Na początku stosowania stan skóry może się przejsciowo pogorszyć.
Skład: Aqua/Water, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Hydrogenated Polyisobutene, Niacinamide, Isopropyl Lauroyl Sarcosinate, Ammonium Polyacryldimethyltauramid E/Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Silica, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Salicylic Acid, Nylon-12, Zinc PCA, Linoleic Acid, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl, Hydroxyhydrocinamate, Capryloyl Glycine, Capryloyl Salicylic Acid, Caprylyl Glycol, Piroctone Olamine, Myristyl Myristate, Potassium Cetyl Phosphate, Glyceryl Stearate SE, Parfum/Fragrance (01.10.2009.)
Od jakiegoś czasu, na dzień i na noc stosowałam tylko jeden krem, robiony na receptę, który tak naprawdę, nie nadaje się do stosowania w ciągu dnia, ponieważ bardzo długo się wchłania, pozostawiając na twarzy długo widoczny film. Stąd pojawił się u mnie pomysł na krem effaclar, który zaczęłam używać w ciągu dnia. Na początku byłam zachwycona. Odkąd zaczęłam używać ten kremik, moja cera jakby się uspokoiła, nabrała równowagi i zauważalnie mniej pojawiało się na niej "niepożądanych gości" :)
Zaślepiona początkowym efektem, zaczęłam nawet stosować effaclar dwa razy dziennie, całkowicie odkładając na bok krem nawilżający. Jak się po czasie okazało, nie był to zbyt dobry pomysł, ponieważ w okolicach ust skóra zaczęła mi się dosyć mocno przesuszać, czyli musiałam szybko powrócić do używania dodatkowego nawilżającego kremu.
Podsumowując, jako uzupełniający krem na dzień jest idealny, szczególnie dla skóry z moimi problemami, lecz na pewno nie nadaje się do stosowania jako jedyny krem na dzień i na noc.
Ma za to ładny, delikatny zapach, bardzo szybko się wchłania, jest bardzo lekki i po nałożeniu na skórę w ogóle nie czuć, że się go ma. Krem nie podrażnia skóry, nie szczypie i nie zapycha porów.
Cena trochę powalająca, ok. 50 zł za 40 ml.
Czy kupię ponownie? Chętnie, jeśli uda mi się znaleźć go w promocji ;)
DOPISEK: Przed chwilą rozpoczęłam współpracę z GreenHouse :D
Fleurr
*******
Fleurr
Skoro rzeczywiście ładnie się spisuje(nawet jeżeli jako "uzupełniacz") to myślę, że jest wart swojej ceny. Aczkolwiek wiadomo - chętniej zakupię na promocji, tak jak Ty :)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę jest świetny i wart ceny.
OdpowiedzUsuńhttp://zielonookaszatynka.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJej.. sorry, przez przypadek usunęłam Twój komentarz :D
Usuńzapowiada się ciekawie , muszę wypróbować !
OdpowiedzUsuń+ zapraszam na nową notkę ! ;*
Mam nadzieję że ci się mój blog spodoba ♥
http://kiedy-hobby-zamienia-sie-w-nalog.blogspot.de/
Pozdrawiam ;)
` mańka ;) X X X
Uwielbiam tą firmę.. maja naprawdę dobre kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńnie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńooo nie probowalam ;)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim, ale trochę lipa chyba jak na taką cenę ;)
OdpowiedzUsuńoj, ja również... niedawno sprawdzałam w internecie i wypogodzić ma się podobno dopiero w poniedziałek w przyszłym tygodniu. ale wiadomo, jak to bywa z długoterminowymi prognozami :/
Usuńobserwujemy? :)
Ja słyszałam wiele pochlebnych opinii na jego temat :)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś rozejrzeć za tym kremem :)
OdpowiedzUsuńciężko jest znaleźć dobry kosmetyk na trądzik,ale ten który opisujesz na pewno zainteresowałby mojego H. Lecz cena..troszkę powalająca.Ale jak mówią - chcesz być piękna,musisz cierpieć. :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Lubie LRP :)
OdpowiedzUsuńna szczęście nie zmagam się z trądzikiem, uff
OdpowiedzUsuńmam żel do twarzy z tej serii, jest świetny, ale cena wysoka, jednak w super-pharm czesto są na niego promocje prawie 50% : ) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńStosowałabym go punktowo na wypryski :) Gratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńrównież obserwuję :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWitam , bardzo ciekawy blog, pozdrawiam, będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana ;)
OdpowiedzUsuńhttp://olsniewaj.blogspot.com/2013/03/tag-rozrywka-blogowa.html
looks like a nice product
OdpowiedzUsuńX Jenny
Purple lightning leggings give away :)
Zupełnie nie dla mnie, mam bardzo suchą skórę :(
OdpowiedzUsuńFajny krem, również stosowałam punktowo, inaczej za szybko by mi się skończył ;) Ogólnie mam sentyment do tej marki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie cena jest tym, co od zakupu mnie powstrzymuje, szczególnie, że mam pootwierane kremy.. Ale kiedyś chciałabym wypróbować i tak jak mówisz.. promocji się nie oprę :)
OdpowiedzUsuńczy twój nick związany jest z HP?
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na moje rozdanie na pożegannie zimy
"...każdy wygrać może jeśli szczęściu dopomoże ..."
zapraszam ===> http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/03/rozdanie-na-wiosne.html
Chyba gdzieś mam jego próbke :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych firm aptecznych nigdy mnie nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńszkoda, że kosztuje 50 zl ;/
OdpowiedzUsuńpoluje na ten krem usilnie ale u mnie w aptece jest z nim maly problem...jak tylko go dorwe to napewno kupie bo slyszalam o nim wiele dobrego:)
OdpowiedzUsuńdobry post! :)
OdpowiedzUsuńTez go uzywałam , ale pomógł mi tak w 50% wiec niewiem czy on jest wart zakupu ponownego :)
OdpowiedzUsuńMoże się kiedyś skuszę ;)
OdpowiedzUsuńdzastalife.blogspot.com
fajnie :))
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs: http://madame-chocolate.blogspot.com/2013/03/konkurs-z-bracelet-sun.html
Gratuluję współpracy ;) ja już tyle raz sięgałam po kremy tej firmy i zawsze jednak rezygnowałam, wiele kremów mnie uczula i jakos bylo by mi zal wydac 50 zl na krem ktory by sie nie sprawdzil
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa tej firmy, a tutaj Twój post:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam wyróżnienie w konkursie :) Fajnie Ci idzie. Blog szybko się rozwija...
OdpowiedzUsuńW takim razie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, obecnie stosuję na dzień Pharmaceris.
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś parę próbek tego produktu, więc miałam okazję go poznać i niestety było tak, że na początku stosowania (pierwsze kilka dni) było spoko, a później zaczęłam odczuwać dyskomfort na skórze, tj. wysuszenie i ściągnięcie:/ okazał się zbyt mocny dla mojej cery.
OdpowiedzUsuńMam bardzo duże problemy z cerą. Ostatnio zakupiłam pare produktów z serii La Roche-Posay Effeclar. Krem Effeclar Duo mam już dość długi czas. Stosuję go teraz raz dziennie - rano lub wieczorem. Oczywiście nie zapominam o intensywnym nawilżaniu twarzy, bo tak jak wspomniałaś, Effeclar Duo może powodować wysuszenie skóry. Przy aktywnych zmianach trądzikowych delikatnie szczypie, ale tylko przez chwilę. Po aplikacji moja cera jest jakby bardziej "wyciszona". Fajny produkt. Testuję dalej i zobaczymy jakie będą efekty. Krem ten nie nadaje się jednak pod makijaż, gdyż w moim przypadku roluje się. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałam i zużyłam dwa opakowania. Niestety, nie przypadliśmy sobie do gustu. Nie zauważyłam żadnej, nawet najmniejszej zmiany ani poprawy, zarówno w trakcie stosowania, jak i po. Na szczęście, krem nie pogorszył stanu skóry, ale nie wywiązał się również ze swoich obowiązków. Może jestem zbyt wymagająca (?)
OdpowiedzUsuńPzdr!