A dzisiaj chciałabym Wam przedstawić balsam do ust z Eubiony, który wygrałam w rozdaniu Marty :) Pomadka jest łagodnym ekstraktem z miodu, który odżywia i chroni usta. Posiada certyfikat ECOCERT.
Balsam znajduje się w estetycznym sztyfcie. Jego design jest prosty, bez zbędnych udziwnień. Wzrok przyciąga żółty plaster miodu, który powtarza się na wszystkich kosmetykach z linii miodowo-ziołowej. Kolor jaki dominuje na sztyfcie to biel. Ogólnie wygląd pomadki bardzo mi się podoba.
Ja ostatnio miałam duży problem z suchymi ustami. Po tym jak skończył mi się balsam z Neutrogeny, zaczęłam używać wiesiołkowej pomadki od Naturalis. Niestety nie polubiłyśmy się ;) o czym możecie przeczytać tutaj. Dzięki Eubionie pozbyłam się suchych ust, a i w ich kącikach przestał mi się zbierać biały nalot.
Balsam się nie łamie i jest bardzo wydajny. Wiele razy już go użyłam i bardzo wolno jak na taką pomadkę go ubywa. Po aplikacji nie pozostawia nieprzyjemnego filmu na ustach, a wręcz przeciwnie! Czuć delikatną warstewkę, która świetnie pielęgnuje moje usta.
Cena to 9,35 zł za 4 g (pomadkę możecie kupić w sklepie GreenHouse)
Skład: cocoa butter*, huile d'olive*, beeswax, castor oil, jojoba oil, shea butter, coco oil, honey, polyglycerin fatty acid ester, natural vitamin E, vanilla oil, sea buckthorn oil*
* produkty pochodzące z organicznych upraw
PS. Pozdrowienia z Karpacza! :)
Fleurr
Miłego biegania po górach :)
OdpowiedzUsuńI strasznie się cieszę, że kosmetyki się sprawdzają - to miło...
O jak masz fajnie - zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńi miłego pobytu :)
Balsamów nie używam, tego też nigdy nie spotkałam, ale fajnie, że się sprawdził :)
O w górach. Miłego weekednu ;)
OdpowiedzUsuńOchronna pomadka na Śnieżce-na pewno się przyda.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wypoczynku w górach. Ja niestety mam teraz sesję i przez najbliższe tygodnie nigdzie się nie wybieram ;)
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę pobytu w Karpaczu!!!:)
OdpowiedzUsuńteż bym się chętnie wybrała:)
Nie słyszałam wcześniej o tej pomadce :) A skład ma całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku! :)
Nie słyszałam o niej ale może wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa za niewielka cenę:)
OdpowiedzUsuńFajna :) wychodzi na to, że Eubiona wypuszcza całkiem udane kosmetyki. Szkoda, że u nas takich dobrych prawdziwie naturalnych marek jeszcze jak na lekarstwo. A czemu już nie używasz Neutrogeny? Udanego wypoczynku ;)
OdpowiedzUsuńNeutrogena ostatnio zaczęła wysuszać moja usta. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało, bo wcześniej dobrze mi służyła.
UsuńWidziałam ją już, ale jakoś nie mogłam się przekonać do kupna ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, ale ja jednak zostanę wierna marce Nivea jeśli chodzi o balsamy do ust .
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
dzastalife.blogspot.com
O nie... Jak Ci zazdroszczę. Nie byłam nigdy w Karpaczu (chyba?), zazwyczaj jestem w Zakopanym. :P
OdpowiedzUsuńZrób zdjęcia i baw się dobrze! ;*
Właśnie się już pakuję :( Ale szybko minęło. Zdjęcia zrobione! :D Dodam na bloga ;)
UsuńO jaka fajna pomadka! Zapisuję sobie i rozejrzę się za nią w moim ekologicznym sklepiku :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
miłego pobytu ;)
OdpowiedzUsuńprodukt zachęcający ;)
Uwielbiam pomadki do ust w sztyfcie :) Tylko szkoda, że ta jest miodowa - nie znoszę smaku i zapachu miodu ^^
OdpowiedzUsuńMoże się skusze na niego!
OdpowiedzUsuń