Aktualnie jestem na etapie puszczania muzyki klasycznej, a także tego co słucham na co dzień swojemu dzieciaczkowi w brzuszku. Dziecko słyszy już od 4 miesiąca życia płodowego i im więcej wtedy usłyszy dźwięków, tym łatwiej nauczy się mówić i lepiej będzie miał wykształcony słuch.
Same zalety z tym słuchaniem muzyki w czasie ciąży :) Dlatego sama staram się dostosować do tego i dostarczyć mojemu dziecku różnych bodźców. Czasem mam wrażanie, że może moje dziecko nie słyszy, bo nie reaguje na piosenki mu puszczane. Może mam jakieś dziwne wyobrażenia, że dziecko powinno od razu pukać ze wszystkich stron przy fajnej muzyce. A tu klops.. Może parę razy mnie kopnie, ale to wszystko. Mamy dopiero 20 tydzień i jeszcze zobaczymy, jak później będzie rozwijała się sytuacja.
Parę razy przyłożyłam słuchawki do brzuszka, ale boję się trochę, że to może uszkodzić maleństwu słuch, dlatego teraz puszczam muzykę normalnie przez laptopa lub radio.
Czy Wy też puszczałyście już muzykę swoim maluszkom jeszcze w brzuchu? Jeśli tak, to jaką??
fajny post ! zapraszamy do nas: fairydoorandmooore.pl
OdpowiedzUsuńRównież puszczam muzykę z laptopa, staram się też często mówić do maleństwa :)
OdpowiedzUsuńGdy byłam w ciąży codziennie przez godzinę puszczałam klasyczną muzykę.
OdpowiedzUsuńJa przykładałam słuchawki do brzucha i nic się mojej córce nie stało. Dzieci brzuchu podobno słyszą szum tego co się dzieje na zewnątrz brzucha wyczytałam to w jednym z miesieczników dla mam.
Bardzo dobrze jest słuchania muzyki w ciąży..
OdpowiedzUsuń